Kiedy trójka studentów wkracza do tajemniczego lasu, z niecierpliwością czekamy, aż ukaże im się przerażająca wiedźma. Co istotne, chociaż nastrój grozy w filmie Blair Witch Project do samego końca pozostaje gęsty, jej obecność okazuje się niepotrzebna. Aby pojąć, z czego to wynika, wystarczy odwołać się do Martina Heideggera.
Wyprawa do lasu
W październiku 1994 roku troje studentów szkoły filmowej zaginęło w lesie w stanie Maryland w trakcie realizacji zdjęć do dokumentu. Rok później znaleziono ich materiały – taką informacją rozpoczyna się film Blair Witch Project z 1999 roku, jeden z najbardziej przełomowych horrorów w historii kina. W kolejnych scenach dzieła Daniela Myricka i Eduardo Sáncheza obserwujemy poczynania trójki znajomych, którzy pozostawiają samochód na uboczu drogi, a następnie ruszają w głąb legendarnego lasu.
Chociaż Heather, Josh i Mike znają opowieści o wiedźmie Blair i makabrycznych zdarzeniach, które rzekomo miały tu miejsce, nie traktują ich poważnie. Sytuacja zmienia się dopiero wtedy, gdy – powoli gubiąc się w gąszczu drzew – zaczynają odnajdywać w lesie dziwne stosy kamieni, wiszące na drzewach symbole i związane sznurkami patyki.
Otwieranie świata
Gdy myślimy o kinie grozy, kojarzy nam się ono głównie ze strasznymi wydarzeniami. W istocie każdy horror składa się jednak z dwóch składników: czegoś strasznego (jakiegoś zagrożenia) oraz strachu bohaterów. Co ciekawe, ten drugi element posiada znacznie większe znaczenie od pierwszego.
To, że nastroje mogą się psuć i odmieniać, oznacza tylko, że jestestwo zawsze jest już nastrojone. […] Możliwości otwierania przez poznawanie są zbyt małe w porównaniu do źródłowego otwierania przez nastroje.
[…] Nastrój ujawnia, »jak komuś jest«. Przez to, »jak komuś jest«, bycie nastrojonym wprowadza bycie w jego »tu oto«.
Martin Heidegger
Według niemieckiego filozofa Martina Heideggera podstawę naszego poznawczego stosunku do rzeczywistości stanowi nastrojenie. Jej bogactwo sprawia, że nieuchronnie odbieramy ją na wielu częstotliwościach. Z tego punktu widzenia radość, entuzjazm, przygnębienie czy rozpacz to nie tylko nasze zmienne stany wewnętrzne. Zdaniem Heideggera są to przede wszystkim pryzmaty, przez które patrzymy na świat.
To oznacza, że gdy jesteśmy nastrojeni na odpowiednią częstotliwość emocjonalną, potrafimy dobrze słyszeć dane wydarzenia. W przeciwnym razie uchodzą one jednak naszej uwadze.W mniemaniu filozofa, to właśnie nastrojenie stwarza zatem możliwość spotkania z bytem. Gdyby nie strach, nawet najbardziej dramatyczne wydarzenia nie musiałby wydawać nam się groźne. Stanowiłyby po prostu obiekt bezinteresownej kontemplacji, który pozostawałby umiejscowiony na dalszym planie naszej percepcji.
Związane patyki
W miarę dalszej drogi, Heather, Josh i Mike pogrążają się w rosnącej dezorientacji. Gdy bohaterowie filmu Blair Witch Project zamykają się w namiocie i próbują zasnąć, budzą ich niepokojące hałasy. Chociaż za pierwszym razem udaje im się opanować strach, atmosfera grozy wciąż narasta. Przerażeni studenci pragną za wszelką cenę wydostać się z lasu, lecz – utraciwszy wyrzuconą przez Mike’a mapę – wciąż powracają w to samo miejsce.
Gdy kolejnej nocy dobiegają do nich dźwięki dziecięcego płaczu, wydostają się na zewnątrz i w panice biegną przed siebie. Nikt ich jednak nie goni, w okolicy wciąż nikogo nie ma. Powróciwszy do namiotu po nadejściu świtu, studenci odnajdują znane im już symbole: krzyże, gwiazdy i figurki rozwieszone w różnych miejscach. Dostrzegają również, że ich plecaki zostały otwarte, a rzeczy rozrzucone po okolicy. Boję się zamknąć oczy i boję się je otworzyć – wyznaje Heather.
Nastrojenie na zagrożenie
Zdarzają się horrory, które maksymalnie eksponują pewne zagrożenie, lecz w ogóle nie wywołują strachu. Często dzieje się tak dlatego, że w trakcie ich oglądania nie czujemy przerażenia bohaterów, które zostaje ukazane w nieautentyczny, przerysowany, przesadnie teatralny sposób. Jeżeli spojrzymy na kino grozy z perspektywy heideggerowskiej, okaże się, że wzorcowy bohater horroru jest postacią idealnie nastrojoną na zagrożenie. Gdyby nie jego strach, jako widzowie nie bylibyśmy w stanie żywo uczestniczyć w dramaturgii przedstawionych na ekranie wydarzeń.
Tylko coś, co jest w położeniu zalęknienia lub nieustraszoności, może odkrywać coś poręcznego w otoczeniu jako zagrożenie. Nastrojowość położenia konstytuuje egzystencjalnie otwartość jestestwa na świat.
Martin Heidegger
Co istotne, proporcje pomiędzy wspominanymi składnikami horroru – czyli zagrożeniem i strachem – mogą być różne: 50/50, 80/20 (w kinie grozy klasy B) lub 20/80. Przełomowe znaczenie filmu Daniela Myricka i Eduardo Sáncheza polega na tym, że cały nastrój jest w nim zbudowany wyłącznie z materii strachu bohaterów – zagrożenie do samego końca pozostaje nieokreślonym X. Chociaż w wielu mniej subtelnych horrorach dane w nastrojeniu zagrożenie co jakiś czas ulega materializacji w formie jump-scare’ów, w Blair Witch Project dzieje się inaczej. Nastrój grozy w filmie utrzymuje się pomimo tego, że wiedźma z lasu pozostaje niewidoczna.
Martin Heidegger (1889-1976)
Jeden z najbardziej wpływowych filozofów współczesnych, stojący na skrzyżowaniu fenomenologii, hermeneutyki i egzystencjalizmu. Wykładowca akademicki, który był przekonany, że w biografii intelektualisty liczy się to, jakie opublikował książki, jakie wygłosił mowy i jakie rozwinął koncepcje. Deklarował poparcie dla Hitlera, pozostając członkiem NSDAP do końca wojny.
Zamieszkał we własnoręcznie zbudowanej chacie w lesie w Todtnaubergu. Uważał, że zachodnia filozofia jeszcze przed Platonem uległa zwyrodnieniu. W rezultacie należy dokonać destrukcji metafizyki, skupiając się nie na bycie (w sensie przedmiotowym), lecz na byciu (jako procesie, doświadczeniu istnienia). To sprawiło, że do tej pory pozostaje chętnie czytany w krajach Dalekiego Wschodu.
Źródła: 1. Martin Heidegger, Bycie i czas, przeł. B. Baran, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2013, s. 172-173, 176. 2. Premiere.fr [kadr z filmu].