Zwykle sądzimy, że świat wypełniają stoły, krzesła, ulice i zabudowania, które pozostają w ustalonych, fizycznych relacjach. W powyższej wizji brakuje jednak indywidualnej perspektywy, która nadaje przestrzeni określone znaczenie.
Przyjmujemy, że świat jest czymś konkretnym, obiektywnym i zwartym. Wypełniają go stoły, krzesła, ulice i zabudowania, które pozostają w ustalonych, fizycznych relacjach.
Twórcy książek i filmów kwestionują jednak nasze założenia. Zdaniem części z nich w powyższej wizji świata brakuje tego, co najważniejsze: indywidualnej perspektywy, która niczym soczewka skupiająca spaja kalejdoskopiczne wrażenia w niepowtarzalny obraz, nadając przestrzeni określone znaczenie. Jeżeli nasza subiektywna świadomość jest lustrem, które odzwierciedla obiektywny świat, to jest to lustro pofałdowane.
Motel obok Disneylandu
Na tę surrealistyczną aurę życia jesteśmy szczególnie uwrażliwieni w dzieciństwie. Właśnie o niej opowiada The Florida Project (2017) Seana Bakera.
Mieszkająca z mamą w motelu na obrzeżach Disneylandu sześciolatka Moonee wraz z przyjacielem włóczy się po okolicy. Znudzone dzieci przeszukują opuszczone domy, usiłują zdobyć pieniądze na lody lub przyglądają się pracy dozorcy. Nie zapuszczają się jednak daleko od budynku, kręcąc się pomiędzy jego baśniowymi, fioletowo-różowymi ścianami, a pobliskim Orange World – sklepem w kształcie wielkiej pomarańczy.
Zapisz się na newsletter, aby nie przegapić najciekawszych artykułów z bloga i otrzymać dodatkowe zestawienia tekstów.
Grecki Omfalos
Greckie słowo Omfalos oznacza bycie w centrum. Starożytni Grecy – zainteresowani wyznaczeniem centrum świata – umieścili w delfickiej świątyni półokrągły kamień, który określili właśnie mianem Omfalos. Doszli do wniosku, że dokładnie z tego miejsca otwiera się przestrzeń, że spotykają się w nim wszystkie linie fizycznej rzeczywistości.
Chociaż zlokalizowanie centrum świata w Delfach miało być ich zdaniem obiektywnie uzasadnione, na pierwszy rzut oka widać jego etnocentryczny charakter. Nic w tym dziwnego – jakkolwiek byśmy się starali, prawdziwy Omfalos zawsze pozostanie subiektywny i względny.
Dla człowieka religijnego dom, w którym mieszkał, naprawdę leżał w centrum świata i był mikrokosmicznym obrazem uniwersum.
Mircea Eliade
Omfalos Moonee
Czym jest Omfalos Moonee z filmu Bakera? Najprawdopodobniej jest to otoczenie motelu, w symbolicznym sensie zaś wspomniany Orange World. Jest to miejsce organizujące przestrzeń, wyznaczające wszelkie kierunki i odległości. Wszystko, co realne, istnieje w relacji do niego, wszystko do niego odsyła. Im bliżej pomarańczowej kopuły znajduje się Moonee, tym mocniej skondensowany świat.
Każda ziemia rodzinna ma swoją sakralną geografię. Dla tych, którzy ją opuszczają, miasto czasów dzieciństwa i młodości staje się zawsze miastem mitycznym.
Mircea Eliade
Wszelkie doświadczenie pozostaje przesiąknięte zawartością naszych umysłów, jest osadzone w naszym punkcie widzenia. Możemy starać się wyznaczyć środek świata na podstawie neutralnych kryteriów, jednak musimy pamiętać, że takie oceny zawsze są podporządkowane naszym spontanicznym, perspektywicznym doznaniom.
Mircea Eliade (1907-1986)
Rumuński filozof, religioznawca i badacz Indii. Studiował filozofię hinduską i sanskryt w Kalkucie, wykładał we Francji, Włoszech i USA. Pisał o jodze, technikach ekstazy, alchemii i szamanizmie. Uważał, że człowiek jest istotą religijną, która balansuje na granicy dwóch wymiarów rzeczywistości: sacrum jako sfery wyższych znaczeń i profanum jako jej podstawy. Popierał faszystowską Żelazną Gwardię, w czasie II wojny światowej pracując jako dyplomata.
Źródła: 1. M. Eliade, Sacrum i profanum. O istocie religijności, przeł. R. Reszke, Wydawnictwo KR, Warszawa 1999. 2. M. Eliade, Próba labiryntu. Rozmowy z Claude-Henri Rocquetem, przeł. K. Środa, Sen, Warszawa 1992. 3. Projekt Floryda, IMDB [zdjęcie].
1 comments On Centrum świata Moonee [The Florida Project]
Ciekawy wpis skłaniający do myślenia, podoba mi się ta forma. Zostaję na dłużej