Chociaż niektóre kobiety chętnie powołują się na swoją słabość, delikatność i bezsilność, często okazuje się, że służy im to głównie do pośredniego egzekwowania swojej władzy. Z jakich metod korzystają manipulantki, które pragną dopasować postępowanie mężczyzny do swoich potrzeb?
Straszna kobieta
Rasmus to młody mężczyzna, który wiedzie życie kawalera. Czas upływa mu na dobrze płatnej pracy, graniu w piłkę z kolegami i wypadach na piwo. Bohater Strasznej kobiety (2017) Christiana Tafdrupa posiada własne mieszkanie, w którym piętrzą się akcesoria sportowe i płyty CD. Nad wszystkim góruje plakat Kolesia z kultowego filmu Big Lebowski.
W trakcie jednej z domówek mężczyzna poznaje Marie – inteligentną i atrakcyjną absolwentkę Historii Sztuki. Dziewczyna jest kokieteryjna i uwodzicielska, prawiąc Rasmusowi komplementy i wykorzystując swoje seksualne atuty. Jeszcze tego samego dnia para kończy całując się na korytarzu. Relacja Rasmusa z dziewczyną błyskawicznie się rozwija. Świadomie aranżując poetyckie chwile (pizza, wino, muzyka i seks na podłodze), Marie wprowadza mężczyznę w stan obezwładniającego, miłosnego upojenia. Emocjonalnie uzależniony od niej bohater bez wahania przystaje na to, aby z nim zamieszkała.
Początkowo wspólne życie sprawia, że Rasmus czuje się wniebowzięty. Szybko wychodzi jednak na jaw, że Marie stara się zawłaszczyć dla siebie całą przestrzeń: przemeblowuje mieszkanie i zmienia nawyki partnera, wieszając w kuchni kalendarz, na którym każe mu oznaczać wszystkie jego plany. Chociaż zakochany mężczyzna podchodzi do niej naiwnie, dziewczyna nim manipuluje, dopasowując jego zachowania do swoich potrzeb. Aby osiągnąć pożądane efekty, bohaterka korzysta z kilku sprawdzonych, kobiecych metod.
Wachlarz kobiecych manipulacji
1. Epatowanie słabością
Kiedy w czasie wnoszenia do mieszkania rzeczy Marie mężczyzna wspomina, że jest ich mnóstwo, dziewczyna odpowiada: – Za dużo? Mogę wyrzucić, schować w piwnicy albo na strychu. Chociaż w reakcji bohatera nie ma nic zdrożnego, bohaterka instynktownie wchodzi w rolę ofiary. Stara się w ten sposób postawić na swoim, egzekwując swoją władzę w niebezpośredni sposób.
Podobnie jak inne manipulacyjne kobiety, Marie chętnie gra kartą słabości. Kiedy jest to dla niej wygodne, schlebiając jej próżności, pragnie uchodzić za silną. Jeśli jednak odegranie roli słabej, skrzywdzonej istoty pozwala jej na osiągnięcie swojego celu, bez wahania się w nią wciela.
Umysł kobiecy okazuje się zupełnem panowaniem nad sobą, przytomnością ducha, korzystaniem z każdej okoliczności sprzyjającej. Przekazują go one dzieciom jako swoją cechę zasadniczą, ojciec zaś dodaje do tego ciemniejsze tło woli. Wpływ jego określa niejako rytm i harmonię, według których nowe życie ma być odegrane; lecz melodya tego życia pochodzi od kobiety. – Mówiąc dla tych, którzy umieją z czemś dać sobie radę: kobiety mają rozum, mężczyźni uczuciowość i namiętność.
Kobiety dziwią się często pocichu, że mężczyźni okazują tak wielki szacunek dla ich uczuciowości. Jeśli mężczyźni przy wyborze towarzyszki szukają przedewszystkiem istoty głębokiej, uczuciowej, a kobiety, przeciwnie, istoty rozsądnej, bystrej i błyszczącej, widoczna stąd, że mężczyzna w gruncie poszukuje wyidealizowanego mężczyzny, kobieta wyidealizowanej kobiety, a więc nie uzupełnienia, lecz uwieńczenia swych własnych zalet.
Fryderyk Nietzsche
Warto tymczasem zwrócić uwagę, że większość argumentów, które mają uzasadniać tezę o kobiecej słabości, uległa dezaktualizacji lub jest tylko pozornie przekonująca. Inteligentne, odważne, silne psychicznie, emocjonalnie samoświadome, wytrzymałe kobiety zdają sobie sprawę, że jedyną obiektywną przewagą, jaką zachowują nad nimi mężczyźni, jest siła fizyczna. Jest to natomiast przewaga, która we współczesnym społeczeństwie nie gra już praktycznie żadnej roli. Posiadając jednakową szansę samorealizacji, kobiety korzystają z bogactwa swoich atutów. W rezultacie często okazują się znacznie silniejsze od mężczyzn.
2. Warunkowanie reakcji
Chociaż ich relacja znajduje się we wstępnej fazie rozwoju, Marie zamierza wybrać się z Rasmusem na obiad do jego rodziców. Ponieważ chłopak odmawia, wyjaśniając, że jest na to jeszcze za wcześnie, dziewczyna ustępuje i przyjmuje jego decyzję do wiadomości. Chociaż pozornie zachowuje się jak gdyby nigdy nic, w rzeczywistości jest na niego obrażona: odnosi się do niego oschle, intensyfikując niezręczną atmosferę. Sięgając po zestaw pasywno-agresywnych gestów, Marie przywodzi Rasmusa do stanu narastającego psychicznego dyskomfortu; dyskomfortu, którego nie potrafi on rozładować inaczej, niż zmieniając zdanie. W jednej z kolejnych scen widzimy, jak para wspólnie z rodzicami chłopaka zasiada do stołu.
Zachowania bohaterki pozwalają pojąć, jak wygląda realizacja strategii instrumentalnego warunkowania reakcji partnera. Ilekroć postąpi on wbrew woli manipulacyjnej kobiety, spotyka się z emocjonalną karą. Kiedy jednak ustąpi, spełniając jej oczekiwania, zostaje obdarowany zainteresowaniem, ciepłem i życzliwością. Chociaż w toku codziennego życia takie zależności są praktycznie niedostrzegalne, pozwalają one kobiecie na aktywne kształtowanie osobowości mężczyzny, dopasowywanie jego poczynań do własnych potrzeb.
Oznaką mądrości kobiet jest to, że prawie wszędzie umiały kazać się żywić […]. Lecz trzeba tylko rozważyć, co to miało znaczyć pierwotnie, i dlaczego mężczyźni nie kazali się żywić kobietom. Z pewnością dlatego, że próżność i ambicya mężczyzn jest większa od mądrości kobiet; kobiety, poddając się władzy mężczyzn, umiały zapewnić sobie korzyści przeważające, nawet panowanie. Nawet pielęgnowanie dzieci mogło być zużytkowane pierwotnie przez mądrość kobiecą, jako pretekst do usuwania się o ile możności od pracy.
I teraz także umieją jeszcze, jeżeli są rzeczywiście zajęte, naprzykład prowadzeniem gospodarstwa, robić z tego sprawę oszałamiającą zmysły: do tego stopnia, że mężczyźni zasługę ich działalności zazwyczaj dziesięćkrotnie przeceniają.
Fryderyk Nietzsche
Zapisz się na newsletter, aby nie przegapić najciekawszych artykułów z bloga i otrzymać dodatkowe zestawienia tekstów.
3. Kwestionowanie męskości
Gdy Rasmus dostrzega, że jego relacja z Marie zaczyna się psuć, zaprasza ją do muzeum. Chociaż nie jest zainteresowany sztuką, stara się wzbudzić w sobie fascynację zebranymi na miejscu dziełami. Podążając śladem dziewczyny od rzeźby do rzeźby, wywołuje jednak jej rozdrażnienie (– Zatrzymujesz się wtedy, kiedy ja. – Bo chcę być z tobą). Odpowiadając na naganę partnerki, Rasmus przechodzi do innej sali, omijając kilka części ekspozycji. Wbrew oczekiwaniom, Marie staje się jeszcze bardziej zirytowana (– Boisz się mnie? – Dlaczego? Powinienem? – Wygląda, jakbyś się bał. Kiedy spytałam, cały się spiąłeś. Chodzisz wokół mnie na palcach. Nie mogę tego wytrzymać. Obskakujesz mnie jak psiak. Dlaczego musisz się tak zachowywać? Jesteś odrobinę zagubiony i niepewny siebie). Zadając mu prowokacyjne pytania, dziewczyna bezlitośnie kwestionuje jego męskość. Z rozmysłem uderzając w najczulsze punkty, próbuje rozchwiać tożsamość Rasmusa, doprowadzając do tego, aby przestał czuć się pełnowartościowym mężczyzną.
Chociaż wielu mężczyzn pielęgnuje w sobie przekonanie, że status ich męskości pozostaje niezależny od kobiecej afirmacji, tak naprawdę jest inaczej. Nawet jeżeli pewne zachowania spełniają standardy męskości, negatywna reakcja kobiety potrafi sprawić, że natychmiast staną się one pozbawione mocy, puste i żałosne. Ponieważ męskość jest uzależniona od kobiecej afirmacji, działania mężczyzn często sprowadzają się do tego, aby zyskać ją i podtrzymać. Ponieważ zabieganie o męski wizerunek stanowi dla nich ekwiwalent walki o swoją wartość, odebranie im go potrafi pozbawić ich pewności siebie, trwale pogarszając ich samopoczucie.
Manipulacyjne kobiety zdają sobie sprawę, że męskość mężczyzny zależy przede wszystkim od tego, czy otrzyma na nią przyzwolenie. Ponieważ wszystko jest tu uzależnione od kobiecego werdyktu, obsesja afirmacji ze strony kobiet potrafi doprowadzić mężczyzn do ogromnej uległości. Ponieważ teatralna pewność siebie jeszcze mocniej uświadamia im poczucie własnej niemocy, każdy kolejny gest oznacza dla nich coraz większą szamotaninę. Dawkując partnerom poczucie satysfakcji z bycia prawdziwym mężczyzną, manipulantki potrafią skutecznie ukierunkowywać nie tylko ich zachowania, lecz nawet uczucia i myśli.
Wnioski
Chociaż nie wszystkie kobiety zachowują się w taki sposób, jak Marie, ryzyko znalezienia się w strefie wpływów manipulacyjnej kobiety jest dla mężczyzny duże. Jeżeli już do tego dojdzie, wydostanie się z groźnej sytuacji wymaga od niego ogromnej siły: przezwyciężania swojej naiwności, opanowania emocjonalnych i seksualnych odruchów, wykazania się siłą woli i determinacją. Co ważne, stawka okazuje się w tym przypadku warta wszelkiego zachodu. Nie jest to bowiem jedynie chwilowa niewygoda, lecz poważna groźba utraty tożsamości, zdrowia i szczęścia – ryzyko zmarnowanego życia.
Fryderyk Nietzsche (1844-1900)
W wieku 25 lat, jeszcze przed ukończeniem studiów, został profesorem filologii klasycznej w Bazylei. Przeciwnik Chrześcijaństwa, które określał mianem fetyszyzującej ustępliwość, słabość i moralne manipulacje religii niewolników. Zalecał kult siły, afirmację istnienia i przezwyciężanie własnych ograniczeń (ideał nadczłowieka). Przez całe życie cierpiał na dotkliwe ataki migreny, które sprawiały, że godzinami leżał w ciemnościach. Przed śmiercią trafił do kliniki psychiatrycznej. Swe ostatnie listy podpisywał jako Feniks, Dionizos i Antychryst.
Źródła: 1. Fryderyk Nietzsche, Ludzkie, arcyludzkie, przeł. K. Drzewiecki, Nietzsche Seminarium, Łódź-Wrocław 2010, s. 334-336. 2. MUBI [zdjęcie: kadr z filmu].
9 comments On Wachlarz manipulacji [Straszna kobieta]
Uprzedzając głosy krytyczne: oczywiście nie wszystkie kobiety manipulują, oczywiście mężczyźni również manipulują. Tekst to studium przypadku w nawiązaniu do filmu. Jak w każdym innym wpisie, staram się w nim wykroić i powiększyć dany fragment rzeczywistości. Moim zdaniem jest to fragment, który faktycznie istnieje. Co nie znaczy, że należy uogólniać zawarte w tekście spostrzeżenia.
To przeredaguj wstęp, aby był napisany precyzyjnie 🙂
Pewnie racja – zrobione. Dzięki za zwrócenie uwagi.
Ciekawe spojrzenie na te wydarzenia, zastanawia mnie jednak trochę inna perspektywa. Nie chodzi mi nawet o wgląd w relacje ze strony dziewczyny, a raczej spojrzenie na nią jako na relacje dwóch osób, trochę od zewnętrznej strony. Przede wszystkim wydaje mi się, że wszystkie te zachowania mogłyby się odnosić tak do kobiety jak i do mężczyzny. Posunęłabym się nawet do stwierdzenia, że u większości ludzi (nawet tych „dobrych”) można doszukać się takich manipulacji np. wykorzystywanie tego, że komuś zależy bardziej albo w taki sposób ustawianie granicy bliskości, że dla drugiej osoby jest to nie do wytrzymania. Tutaj też to wyraźnie widać np. w czasie wyjścia do muzeum. Dziewczyna oddala się emocjonalnie stawiając granice (być może kiepsko je komunikuje) i frustrując się, kiedy nie są zachowane. Ale tutaj też nie widzę jakichś przemyślanych, wyrachowanych posunięć. Wygląda mi to raczej na jakieś nieuporządkowanie wewnętrzne, brak jasno określonych pragnień i nieuświadomionej frustracji. To, że uderza w czuły punkt (męską pewność siebie – ciekawe, dlaczego jest to tak bardzo ważne, jakie struktury społeczne na to wpływają) jest raczej typową techniką, używaną w ogóle w relacjach. Kobietom może być łatwiej korzystać z tego narzędzia, bo dość szybko wyłapują takie emocjonalne subtelności. Mężczyźni nie pozostają tu dłużni naciskając na kobiece kompleksy – wygląd, ciepło, seksualność. Teza, że inteligentne, nowoczesne kobiety mają wszelką przewagę nad mężczyznami wydaje mi się mało rzeczywista. Nie bierze pod uwagę społecznych relacji, uprzedzeń i naleciałości z przeszłości. Jeśli chodzi o warunkowanie reakcji to są to rzeczy, których wielu ludzi doświadcza we wczesnym dzieciństwie, a potem korzysta z tego jako z zasobu, który zna. Oczywiście w idealnym świecie nic takiego by się nie działo i ludzie komunikowaliby się na najwyższym możliwym poziomie, ale niestety tak nie jest. Komunikacja między ludźmi zwykle jest obwarowana mnóstwem mechanizmów obronnych, zranień i błędów myślowych. Nawet ludzie o wysokiej inteligencji potrafiący prowadzić rozmowy na wysokim poziomie, jeśli w grę wchodzą emocje zachowują się jak dzieci ( w kwestii komunikacji). Dyskomfort związany z podnoszonymi tematami jest zbyt duży. I trudno tu kogoś obwiniać, rodzice nie tworzą bliskich więzi z dziećmi, bardziej je wychowują niż uczą kochać i być blisko. Taka kobieta jak Marie wcale nie musi robić tych wszystkich rzeczy z powodu złej woli, może po prostu nie umieć inaczej. Dokładnie tak samo jak podobnie zachowujący się mężczyzna. Jeśli chodzi o Rasmusa, to tu też można powiedzieć dużo (mało o jego portrecie psychologicznym wiemy z tekstu, więc odniosę się do tego jak może być). Można odnieść się na przykład do mechanizmu, który sprawia, że ludzie zakochują się w takich osobach, które przypominają im w zachowaniu rodziców. Chodzi o to jak blisko byli z rodzicami we wczesnym dzieciństwie, jakich technik używali rodzice, aby zmusić dziecko do robienia rzeczy, które akurat trzeba zrobić. Jeśli ktoś zupełnie nie jest tego świadomy, to wiadomo, że będzie trafiał na toksyczne relacje, w których mózg robi fikołki tylko po to, żeby powtórzyć „traumę” z dzieciństwa z nadzieją na inne zakończenie. I tu nie ma w ogóle mowy o czyjejś winie, ale bardziej zastanawia mnie, że skoro te kobiety są takie wstrętne to, dlaczego ktoś się z nimi wiąże? Kolejną rzeczą, która mi przychodzi do głowy jest to, że w relacji są zawsze dwie osoby, a zwykle tą odpowiedzialność emocjonalną ponoszą głównie kobiety, może dlatego, ze od mężczyzn się tego nie wymaga? Należy pamiętać, ze chociaż każdy z nas na pewno myśli o sobie jako o wysoko rozwiniętej emocjonalnie istocie, to może to określić tylko tak daleko jak daleko rozumie emocjonalne kwestie. Nie umiemy mówić w języku, który w danej chwili dla nas nie istnieje. Dlatego nie wiem, czy faktycznie można się zgodzić z tym, ze mężczyźni są ekstremalnie uczuciowi. To tez pewnie kwestia osobowości. I ostatnia sprawa, która wzbudziła moje wątpliwości to to, ze wszystko tu trochę jest zinterpretowane jako coś w złej wierze – przebiegle zachowanie kobiety. Myśle, ze ludzie są na tyle skomplikowani, ze trudno przewidzieć, ze stuprocentową pewnością, jaki ktoś miał zamysł, szczególnie jeśli nie oglądamy filmu a przeżywamy jakieś sytuacje. Jest tu tak dużo zmiennych, ze żeby wyciągnąć odpowiedni wniosek, trzeba wszystko bardzo uprościć. No ale taki chyba ludzki los, ze wszystko musimy upraszczać. Jak zwykle dobrze się czytało.
Twój komentarz dowodzi, że artykuł jest w pełni zasadny, a słowa Nietzschego jak najbardziej prawdziwe. Dziękujemy za twój wkład 🙂
Co masz na myśli? Ja nie widzę w tym manipulacji, tylko racjonalne objaśnienie swojego punktu widzenia i stanowiska.
W byłej pracy miałem kolegę programistę z ogromnym “skillem” ale delikatnie mówiąc nie był zbyt urodziwy. Związał się z ładną ale o rok starszą od niego (!) dziewczyną pracującą jako fryzjerka. On magister inżynier, ona z podstawowym po gimnazjum (sic!). Niestety był jeszcze dość młody (ze 25-26 lat?), sperma uderzyła mu do głowy i nie wyczuł w co się pakuje. Dał się złapać na najstarszy trik w historii pod tytułem “dziecko”. Facet z potencjałem dał z siebie zrobić żyjący pod pantoflem bankomat, którego jedynym mottem stało się “piątek, piąteczek, piątunio”. Wszystko dlatego, że w pewnym momencie swojego życia zamiast mózgiem myślał żołędziem.
Osobiście nie znam kobiety ,która nie manipuluje w mniejszym lub większym stopniu.
Takie doświadczenia akurat mnie dziwią. Ja znam wiele takich kobiet. Nie przesadzajmy – często łatwo o generalizacje.